Home
Od ponad 15 lat moją pasją jest przędzenie wełny, strona powstała za namową kilku bliskich mi osób oraz tych które, znam tylko z wymiany myśli w internecie. Przez lata przędłam wełnę z naszych rodzimych owiec i nie będę ukrywać zawsze czułam niedosyt - niestety nasze owce mają dość szorstką wełnę. Moje poszukiwania w internecie sprawiły że, natknęłam się na kilka pasmanterii oferujących wysokogatunkowe włóczki z dużą zawartością włókien naturalnych mój zachwyt był i nadal jest ogromny ale nie będę ukrywać w dalszym ciągu to nie to co ręcznie przędziona i farbowana nić.
W moich poszukiwaniach natknęłam się na stronę Polskich Prząśniczek - zaskoczenie ta archaiczna sztuka ma całkiem spore grono wielbicieli i ono rośnie. Dzięki osobą, które współtworzą “Prząsniczkę” ich fascynacją i myślą umieszczanym na blogu i wielu które tylko kibicują zakupiłam mój pierwszy prawdziwy kołowrotek - do tej pory przędłam na urządzeniu kołowrotkopodobnym - oraz czesanki runa owczego i nie tylko owczego w kilkunastu gatunkach i zestawieniach - w tej sytuacji moja fascynacja tworzeniem dzianin z własnoręcznie uprzędzionej włóczki powróciła ze zdwojoną siłą.
Strona jest raczej galerią z opisem i przemyśleniami wszelkiej mojej
(i nie tylko mojej) działalności w zakresie robótek ręcznych.